Przekaż 1,5% podatku na pomoc kotom! KRS 0000230788 – tylko tyle trzeba wpisać, by 100% Twojej wpłaty…
Wszystkie koty pod opieką Fundacji czekają na kochających, odpowiedzialnych ludzi. Każdy z nich marzy o własnym domu.
Możesz…
Przedstawiamy Koci Szpitalik – miejsce szczególne, w którym leczą się pacjenci w większości nieoswojeni i niemedialni.
Odcinek 1:…
Co jedzą fundacyjne koty i skąd bierzecie na to środki? Kto płaci za ich leczenie? – te…
Potrzeby bezdomniaków każdego dnia są ogromne, a nasze możliwości kurczą się właśnie do minimum. 🙁 Kochani, to dla nas bardzo ważny post, bardzo ważna…
czytaj dalejCzy lubicie pomagać kotom?
Czy macie niepotrzebne ubrania, buty, akcesoria albo zabawki? Tak?
Ta informacja jest dla Was!
Wyobraźcie sobie taką sytuację:
Pakujecie niepotrzebne rzeczy w karton, kurier…
Do 26.04.2024 wykastrowałyśmy 243 koty. 😍
Akcja sterylizacja w pełni! Nie jest łatwo, ale dajemy radę. Dalej walczymy na froncie bezdomności i cały czas łapiemy…
czytaj dalejW ramach środków z budżetu Gminy Miasta Toruń przeznaczonych na realizację programu ograniczania bezdomności zwierząt w 2024 roku Fundacji KOT zostało przyznane wsparcie w…
czytaj dalejSzczegółów wypadku nie pamiętam, ale jak się obudziłem, nie miałem już tylnej łapy. I byłem w klatce, 'w Fundacji', jak mówili. Zmiany opatrunków - to była masakra! Całe szczęście, że szybko się wyprowadziłem do własnego domu. Chciałbym, żeby wszystkie koty mogły zamieszkać w domach, bo to naprawdę fajna sprawa. A do braku łapy można się przyzwyczaić, jest OK, mój kumpel też nie ma łapy, w sumie to jedna łapa jest kotu niepotrzebna.-Chrobot Kot, lat 5
Zanim trafiłam do Fundacji, urodziłam 71 kociąt. Odkąd stamtąd wróciłam - nie urodziłam ani jednego. I wiecie co? Bez kociaków dużo lepiej mi się żyje! Nie powiem - bardzo się bałam, jak mnie łapali 'na zabieg', tak mówili. Ale niewiele z tego okresu pamiętam, poza tym, że dużo spałam i dawali dobre jedzenie. Ogólnie to spoko ta Fundacja, poleciłabym ją przyjaciółkom.-Anonimowa Kotka z Chełmińskiego Przedmieścia, wiek nieznany
Zawsze się tłukliśmy z kocurami. Testosteron, adrenalinka, wypady na cudze podwórka, zaczepianie panienek, te sprawy. Dopiero tutaj jest trochę spokojnej, tu wszyscy są wykastrowani:)-Malinowski Kot, lat 5
W Fundacji KOT poznałem, co to jest kocie życie! Catering, serwis sprzątający, głaskanie na żądanie. Fajna sprawa. A najbardziej lubię leżeć na fotelu, kiedy grzeje słońce:)-Fragles Kot, lat 7