Koty do adopcji

Wszystkie koty pod opieką Fundacji czekają na kochających, odpowiedzialnych ludzi. Każdy z nich marzy o własnym domu.
Możesz zaadoptować któregoś ze zdrowych kotów, ale zajrzyj też do kociego szpitalika – jego mieszkańcy również czekają na adopcje.

Jeśli nie możesz przygarnąć kota do swojego domu, a chcesz pomóc, zapraszamy i zachęcamy do wirtualnej adopcji – szczegóły znajdziesz tutaj.

Koty mieszkają w Toruniu, ale mogą się przeprowadzić:)

Aktualne informacje o naszych działaniach i fundacyjnych podopiecznych znajdziesz na naszym Facebooku: https://www.facebook.com/FundacjaKot

NA KOCHAJĄCE DOMY CZEKAJĄ:

Burasia

Burasia to młoda, zupełnie oswojona i przytulasta kotka, która nagle pojawiła się na działkach w zaawansowanej ciąży. Ot tak, z kosmosu. Zapewne z inicjatywy kosmity, któremu zabrakło może rozumu, może wiedzy, może empatii.
Kotka ma około roku (05.2024). Jest przekochana i gotowa do adopcji: wykastrowana, odrobaczona, zaszczepiona, FIV/FeLV ujemna i zaczipowana. Przebywa w Toruniu, do dobrego domu przeprowadzi się wszędzie.

Burasię wirtualnie wspiera: Kasia z Daszą, Dimą i Zoja z Torunia, oraz Justyna L.


Aga Grey

To biedaczysko zostało znalezione na środku trawnika, pomiędzy dwoma pasami Szosy Lubickiej, jednej z najbardziej ruchliwych dróg w Toruniu.
Kotka miała obrożę przeciwpchelną, więc na 99% była kotem wychodzącym. Szkoda zwierzaka, bo mając dom i opiekuna, miała kogoś, kto mógł zapobiec temu całemu nieszczęściu… 🙁
Kotka walczyła o zdrowie, na szczęście udało się ją przywrócić do formy.

Aga Grey to wspaniały pieszczoszek, kotka jest bardzo kontaktowa i otwarta. Uwielbia nasze towarzystwo i wszelkie zabawy.
Aga Grey może zostać rozpieszczoną jedynaczką lub zostać adoptowana do domu, gdzie są koty – ale tę opcję musimy dokładnie przegadać, żeby ocenić czy temperament nowych towarzyszy ma szansę jej podpasować.
Aga jest młodziutka, zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowania, FIV/FeLV ujemna.

Kotkę wirtualnie wspiera: Dodi


Skwarka

Swkarka została znaleziona obok martwego rodzeństwa. Na szczęście nic jej nie jest i rośnie jak na drożdżach, odliczamy dni do momentu kiedy mała będzie mogła przejść na pokarm stały. To wiele ułatwi.
Natalka, jej tymczasowa opiekunka, ma dzielnego pomocnika w odchowywaniu kociaka. Jej psia tymczaska dba, by mała była dobrze wymyta pod ogonem, dzięki temu sama się też załatwia.
Rośnie nam kociopsi kot.

Malutka jest bez matki i rodzeństwa, wychowuje się wśród innych kotów i psów.
Powoli rozglądamy się za domem dla tej kruszynki. Tak naprawdę już w czerwcu mogłaby się do niego wyprowadzić i zwolnić miejsce na tymczasie na kolejne kociaki – pod warunkiem, że w nowym domu będą czekały na nią koty, które pomogą ją wychować, a jej przyszli opiekunowie nie są w tym temacie zieloni, co by z naszego aniołka nie wyrósł diabeł… 😉

Skwarkę wirtualnie wspiera: Emil D.


Rudy Rycerz

Stan skóry Rudego był bardzo zły. Najprawdopodobniej były to rany po walkach z innymi kocurami.

Rudy Rycerz ma w sobie to COŚ.
To taki fajny, towarzyski zwierzak, przezadowolony z tego, że w końcu o nic nie musi walczyć i wszystko ma podstawione pod nos.
Rudy rokuje na świetnego przyjaciela.

Czy znajdzie się amator takiego brzydalka z miną, jakby gardził całym światem? 😉
Chłopak jest w Toruniu, testy FIV/FeLV ma ujemne, został wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony.

Rudego wirtualnie wspiera: AguZ oraz Justyś


Nietoperka

Taka cudowna kotka trafiła do nas na kastrację i leczenie kociego kataru.
Nietoperzyk jest kochana, bardzo przyjacielska i złakniona kontaktu. Pochodzi ze wsi, z miejsca gdzie koty po prostu mogą sobie żyć, ale opieki nie mają zapewnionej.

Dziewczyna nie ma problemów z odnalezieniem się w stadzie, dlatego szukamy jej domu z innym kotem.
Kotka jest bardzo wesołym zwierzakiem i zawsze skorym do pieszczot – naprawdę nigdy nie miałyśmy większego pieszczocha. Ktoś, kto ją adoptuje zyska świetnego przyjaciela.

Kotka jest wykastrowana, zaszczepiona, zaczipowana, odrobaczona, FIV/FeLV ujemna. Szuka domu na terenie całej Polski.

Nietoperkę wirtualnie wspiera: Zedka zza TM


Afera

Afera wpadła we wnyki i choć nauczyła się z nimi żyć, to niedługo umarłaby z powodu ciąży. Drut wrósł w jej ciało, macica była dziwnie ułożona, płody poprzesuwane, a kotka miała minimalne szanse na to, by przeżyć poród.
Aferka była zgłoszona jako dzikusek, po operacji okazało się, że grucha i nawołuje. Wsadziłyśmy łapę do klatki z lwem, a lew zaczął barankować i domagać się więcej. To wielki pieszczoch. Bywa nieśmiała, ale drzemie w niej ogromny potencjał.
To młodziuteńka kotka (najprawdopodobniej urodzona na początku 2023 roku), pełna energii, chęci do zabaw i życia.

Bardzo dobrze dogaduje się z innymi kotami i szukamy jej domu, w którym nie będzie jedynakiem.
Afera jest już zaszczepiona, odrobaczona, wykastrowana, zaczipowana, FIV/FeLV ujemna.

Aferę wirtualnie wspiera: Paulina M-R


Krokus

Krokusik to podopieczny włocławskiej kociarni, zimą 2023 zaczął pojawiać się pod blokami w poszukiwaniu jedzenia. Jego baza została zlokalizowana na działkach po drugiej stronie dość ruchliwej ulicy. Kocur prawie codziennie ryzykował życiem, żeby napełnić brzuch do syta.
Po złapaniu na kastrację okazało się, że to piękny i bardzo oswojony kot. Chłopak jest dosłownie przyklejony do człowieka, uwielbia być głaskany.

U Krokusa zauważyłyśmy oczopląs, miał też coś w uszach i kolejne dziwne coś między zębami a językiem.
Oczopląs – diagnostyka tomografem nie wykazała nieprawidłowości; najprawdopodobniej to wina jego „rodowodu” i tego, że ktoś w jego rodzinie był rasowcem. Kocurek po prostu ma wrodzoną wadę wzroku objawiającą się oczopląsem.
Zmiany w uszach to komplikacje po zapaleniu ucha spowodowanym świerzbowcem, kocur miał przerost gruczołów woszczynowych i w uszach wytworzyły się mu kamienie woszczynowe. Uszy zostały oczyszczone i problem zniknął. :)
Rozrost pomiędzy zębami a językiem to ślinianki policzkowo-trzonowe, które miały zapalenie kontaktowe. Ślinianki zareagowały tak na kamień na trzonowcach – który został usunięty. Kontrola wykazała ustąpienie objawów, a tym samym brak konieczności usuwania zębów. :-)
Chłopak jest już po diagnostyce i leczeniu, ale wciąż zbieramy na opłacenie wizyt w lecznicy, prosimy o pomoc: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/krokus
Dziękujemy za każde wsparcie!

Krokusik ma też podejrzenie alergii pokarmowej, w tej sprawie cały czas trwa śledztwo. ;-) Dieta i skóra chłopaka są pod ścisłą obserwacją, aktualnie jest w bardzo dobrej kondycji i już nie ma objawów alergii – od kilku tygodni jest na monobiałkowej diecie bazującej na mięsie z kangura i jagnięciny.

Krokusa wirtualnie wspiera: Helena K.


Lori

Idealny kot nie istni… wtem, pojawia się ona.
W tej trikolorce nie da się nie zakochać, nawet jak ktoś nie lubi trikolorek, to zakocha się w niej od razu. Dziewczyna jest bardzo miziasta, cały czas chciałaby się przytulać i być głaskana. Nie schodzi z kolan. Nawet jedzenie nie jest od nich ważniejsze.
Dziewczyna urodziła się najprawdopodobniej w 2022 roku.
Zapowiada się na kota, który może zamieszkać z innymi mruczkami.

Kotka bardzo ciężko przeszła koci katar, choć dziś jest już zdrowa, to nadal zbieramy na opłacenie jej leczenia:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/lorixkatar
Dziękujemy za każde wsparcie!

Lori wirtualnie wspiera: Kasia M.


Koń

Krówka, czyli kocur Koń.
Historia Konia mrozi krew w żyłach i to nie tylko w naszych. Miałyśmy łapać kocurka na kastrację. Karmicielka bardzo chciała pomóc i skombinowała sobie klatkę łapkę na kuny. 🙁
Bez konsultacji rozstawiła ją i zostawiła do rana…
Tamta noc była mroźna. Kiedy dziewczyny rano pojechały na łapankę, na miejscu okazało się, że kot już jest złapany i przemarznięty. Sporo godzin spędził zamknięty w pułapce.

Na początku miał objawy choroby dolnych dróg oddechowych, ale na szczęście nic się nie rozwinęło. Ta przygoda najprawdopodobniej nie odbije się na jego zdrowiu, ale mogła.
Dlatego bardzo prosimy: jeśli czyta to ktoś, kto ma zamiar łapać koty – niech najpierw skonsultuje podstawowe zasady z kimś doświadczonym, a dopiero potem bierze się do działania. Wasza pomoc przy łapankach jest nieoceniona, ale ważne jest, by była ona dobrze zorganizowana.

Koń to bardzo sympatyczny i przyjacielski kocurek. Jakiego domu/opiekuna szuka Koń:
– bez kotów lub z kotem/kotami, które nie będą się mu narzucały, jest neutralny w stosunku do innych mruczków 🙂,
– niewychodzącego,
– w całej Polsce,
– dającego kocie smaczki,
– bawiącego się z kotem wędkami,
– lubiącego koty głaskać, a nie tylko na nie patrzeć. 😃
Chłopak nie ma:
– jajek,
– problemów w kontaktach z człowiekiem,
– nic przeciwko temu, żebyś go adoptował. 😉
Koń jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany, zaczipowany, FIV/FeLV ujemny.

Konia wirtualnie wspiera: Marlena R.


Orzeszek

Zdjęcie z pękniętym okiem od tego, które jest obok, dzieli mniej niż doba. Tak szybko choroba potrafi się rozwijać, kiedy zwierzę nie jest leczone i jest bezdomne. Kociak żył w Ciechocinku.

Orzeszek szybko pozbierał się po swojej chorobie, z każdym dniem piękniał w oczach i zyskiwał na sile. Teraz jest młodym, wesołym i rezolutnym kociakiem, lubiącym towarzystwo zwierząt i ludzi. Orzeszek żyje w domu, gdzie są psy i koty. Szuka domu, gdzie nie będzie jedynakiem.

Orzeszka wirtualnie wspiera: M.G. i Kasia HB


Ludwik

Kocur trafił do nas na kastrację i leczenie strasznego kataru. Ma kilka lat, dotychczas mieszkał pod Toruniem.
Nasz piękniś jest bardzo towarzyski, uwielbia bawić się pluszowymi myszkami i ugniatać kocyk podczas mizianek.
Został wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony, jest FeLV ujemny i FIV dodatni. Szuka domu jako jedynak lub na dokocenie do spokojnych kotów.
Chłopak z powodu obniżonej odporności i swojej przeszłości ma problem z nawracającym katarem, który na szczęście dobrze reaguje na antybiotyki. Liczymy, że w stabilnym środowisku i domowych warunkach problem ten uda się zażegnać na długi czas.
Szukamy domu bez dzieci – kocur czasami traci cierpliwość i paca, jego przyszła rodzina musi składać się z domowników, którzy potrafią przewidzieć kocie reakcje.

Ludwika wirtualnie wspiera: bracia Dyzio i Lolek z Torunia oraz Mama Bengali oraz Piotr P.


Gipsiara Zosia

Zupełnie oswojona, łagodna, bezdomna kotka spod Torunia.
Kiedy do nas trafiła była w zaawansowanej ciąży i z przestrzelonymi śrutem tylnymi łapkami. Jedna stopa była pogruchotana, potrzaskane mnóstwo tych drobnych kosteczek, a w drugiej w stawie skokowym doszło do nadwichnięcia.

Gipsiara Zosia jest po prostu boska. Nie potrzeba więcej słów, żeby ją opisać. Po postrzałach śrutem nie ma już śladu, futerko na nogach ładnie zarosło, a samopoczucie kota jest wyśmienite.

Koteczka jest odrobaczona, zaszczepiona, wykastrowana, FIV/FeLV ujemna, zdrowa. Właściwie gotowa do adopcji. Szuka domu na terenie całej Polski, albo i dalej.
Szuka domu z innymi, prokocimi kotami lub jako rozpieszczona jedynaczka. W obydwu rolach powinna się doskonale odnaleźć.

Zosię wirtualnie wspiera: Agnieszka Szychowiak


Jolka

Żona na odwyku przymocowana do łóżka pasami, mąż zapowiada, że wywiezie gdzieś koty. Koty nieświadome patowej sytuacji, w której się znalazły…
Na szczęście obok ich nieszczęścia nie przeszła obojętnie sąsiadka. Zgłosiła się do nas po zabiegi, żeby koty gdzieś wywiezione przynajmniej się nie rozmnażały. Ostatecznie kocurek został na stałe u niej, a kotka u nas.

Kotka szuka spokojnego domu, który zapewni jej właściwe traktowanie i opiekę. Domu, który nigdy nie wpadnie na pomysł wywiezienia swojego zwierzaka w siną dal i wynagrodzi jej wszystko, co przeszła. Kotka nie może zamieszkać w domu z dziećmi – czasami chce nas ugryźć.

Jola jest odrobaczona, zaszczepiona, zaczipowana, wykastrowana, FIV/FeLV ujemna. Szuka domu w całej Polsce. Nie może zamieszkać z małymi dziećmi.

Burasie wirtualnie wspiera: Aś P.


Burbon

Burbon jest młodym kocurkiem, urodzonym w drugiej połowie 2022 roku.
Miał mieć dom i beztroskie życie, ale jak zawsze zawiódł człowiek i kocurek ponownie znalazł się na ulicy…
Chłopak miał chore zęby, w dodatku w jego organizmie działo się coś dziwnego i miał powiększone wszystkie węzły chłonne. USG wykazało dziwnie dużą śledzionę. Nie mógł żyć na wolności.

Kot czuje się bardzo dobrze, jak na kota w tym wieku jest dosyć spokojny. To ciekawski lump, łazi za człowiekiem krok w krok i sprawdza, co ten porabia. Burbon dogaduje się z kotami. Uwielbia zabawy wędką i innymi zabawkami, ale niczego nie kocha bardziej od pełnej miski.
Burbon jest niestety kotem o nagannych manierach. Czasami w trakcie zabawy czy głaskania potrafi ugryźć człowieka. Cały czas nad tym pracujemy, ale ze względu na te niepożądane zachowania nie może zamieszkać w domu z dziećmi. On potrzebuje opiekuna, który będzie potrafił czytać jego sygnały.

Burbona wirtualnie wspiera: Sandra z Torunia


Jaśmina

Jaśminka, nasza świnka skarbonka w końcu rozgląda się za nowym domem.
Kotka miała wadę wrodzoną kręgosłupa, przeszła kosztowną i skomplikowaną operację, dzięki której znacznie lepiej się porusza i nie ma zagrożenia dla jej zdrowia.
Nadal trochę się kiwa, jakby wiatr wiał mocniej w jej stronę, ale to wcale jej nie przeszkadza w bieganiu, skakaniu czy wdrapywaniu się na najwyższe punkty w kociarni.
To pełnosprawny zwierzak.

Jaśminka przy pierwszym kontakcie z ludźmi jest nieco nieśmiała, ale z czasem ta relacja fajnie ewoluuje. Kotka lubi towarzystwo człowieka, najbardziej wtedy kiedy dajemy smakołyki lub mamy w ręku wędkę, ale i na głaski znajduje chęci.
W stosunku do zwierząt zachowuje się poprawnie, może zamieszkać z innymi kotami, a nawet powinna.
Kotka jest młodziutka, ma około 2 lat, całe życie przed nią, nie pozwólcie by jego większość spędziła zamknięta w kociarni. To piękny i miły kot, wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, FIV/FeLV ujemny, zaczipowany.
Jest w Toruniu, domu szuka w całej Polsce.

Trikolorkę Jaśminę wirtualnie wspiera: Kasia z Daszą i Dimą z Torunia oraz Iwona C a także Sieć Sklepów PLANETA ZOO TORUŃ


Ptysia

Ptysia leżała na jezdni, usiłowała uciec, a nad nią przejeżdżały auta. Takie mamy społeczeństwo. Dopiero Gosia pochyliła się nad losem zwierzaka, zatrzymała auto i zabrała kotkę z jezdni.

Auto uderzyło ją w głowę, na tyle słabo, że nie miała żadnych urazów zewnętrznych, ale wystarczająco, żeby mieć objawy neurologiczne. Była leczona pod kątem wstrząśnienia i obrzęku mózgu. Bardzo powoli, z dnia na dzień stan kotki się poprawiał
Żadnych innych urazów narządów wewnętrznych kotka nie ma.

Zakończyłyśmy okres obserwacji, kotka nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. Jest zdrowa i gotowa, żeby rozglądać się za nowym domem.

Ptysia została zaszczepiona i odrobaczona, jest wykastrowana i FIV/FeLV ujemna, urodziła się wiosną/na początku lata 2022 roku.
To przemiły zwierzak garnący się do kontaktu z człowiekiem. Odnajdzie się w każdym domu, pod warunkiem, że zapewnimy jej towarzystwo. Jest energicznym, młodym kotem otwartym na wszelkie pomysły.
Przebywa w Toruniu, domu szuka na terenie całej Polski.
Ptysia szuka domu niewychodzącego z wykonanymi zabezpieczeniami.

Ptysię wirtualnie wspiera: Aleksandra oraz Ewa K. i Małgorzata J.


He-Man

He-Man jest bardzo miłym i towarzyskim kotem.
Może być jedynakiem, stosunek do innych kotów dopiero poznajemy. Jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany, FIV/FeLV ujemny.

He-Man trafił do nas skrajnie wycieńczony i wychłodzony, miał pełno ran z których lała się ropa. Miał 34 stopnie, ciężko oddychał, a w klatce piersiowej był płyn. Leżał nieruchomo od 2 dni w szajerku u starszej pani. Na szczęście kocur z każdym dniem coraz lepiej reagował na leczenie, bardzo szybko wrócił do formy. Wystarczyły leki, dobra opieka i trochę miłości i nasz chłopak z kota umierającego stał się pełnym życia miziakiem. :)

Buraska wirtualnie wspiera: Grażka S.


Furora


(zdjęcie sierpień 2021)

Kocia rodzinka pochodzi spod wiejskiego sklepu. Klientka trafiła na debatę co zrobić z „problemem” i żeby koty się w tym miejscu więcej nie pleniły. Zapadł wyrok: wywieźć, klientka na szczęście się temu przeciwstawiła. Kocia rodzina trafiła pod naszą opiekę.
Maluchy pod koniec września zamieszkały w swoim domu stałym, zostały adoptowane w dwupaku. Ich mama wciąż czeka na adopcję.

Furora jest przekochanym kotem, lgnie do ludzi na głaski. Jest przy tym subtelna i niezwykle urocza. Powinna zostać jedynakiem.

Mamę Furrorę wirtualnie wspiera: Mów Mi Wilku oraz Inez


Henio

Kocurek najprawdopodobniej został potrącony przez samochód. W wyniku wypadku doznał urazu – złamania miednicy, konieczna była operacja.

Henio na początku sprawiał wrażenie kota zdziczałego i nieobsługiwalnego, na szczęście bardzo szybko złagodniał, co znacząco ułatwia współpracę. :) Podstawia głowę do drapania, pomiaukuje zachęcając do kontaktu.

Poza złamaniem miał też pasażerów na gapę w uszach. Uszy daje sobie czyścić, a miednica została zoperowana. Złamanie juz dawno się zagoiło, a Henio od dłuższego czasu zmaga się z nawracającym zapaleniem ucha. Tomografia głowy wykazała, że węzły chłonne w obrębie głowy są zmienione. Jeden z nich został wycięty i wysłany na badania histopatologiczne. Na szczęście podejrzenie chłoniaka zostało wykluczone, węzły są zmienione przewlekle (ale nie mają zmian patologicznych) i takie już zostaną. Bardzo możliwe, że kiedyś kocur długotrwale na coś chorował i z tego powodu węzły chłonne nie mają prawidłowej budowy.

Henio jest kotem zdystansowanym do obcych osób, jednak jak już oswoi się z nowym towarzystwem to staje się dużo śmielszy. Prosi o uwagę, głaski i drapanie nad ogonkiem. Lubi się bawić.

Henio nie potrafi w koty, chciałby nawiązać z nimi relacje ale wszystkie próby kończą się fiaskiem. Myślimy, że najlepiej odnajdzie się w roli jedynaka.

Henia wirtualnie wspiera: Małgorzata z Torunia


Ginger i Betty

Kotki oddamy do adopcji wyłącznie w dwupaku! Są młode, mają około roku. Zostały zaszczepione, odrobaczone, zaczipowane i wykastrowane.

Betty – piękna bialo ruda kotka, nie jest to typ który będzie witał gości w drzwiach, natomiast w domowym zaciszu potrafi się pięknie zaprezentować. Nowy dom na pewno będzie musiał jej dać chwile czasu na zadomowienie, a sama zacznie upominać się o uwagę i głaski. Zdarza się ze Betty ma dużo do powiedzenia w różnych kwestiach, wiec jakby ktoś szukał towarzysza do rozmów to polecamy tego rudzielca. :-)

Ginger siostra Betty również nie jest duszą towarzystwa, więc jest to u nich rodzinne. Na pewno po adopcji potrzebowałaby czasu na zaaklimatyzowanie się. Ginger to delikatna kotka, która zdecydowanie bardziej ceni sobie towarzystwo kotów niż ludzi, ale być może w sprzyjającej atmosferze otworzy się bardziej.

Przebywają w Toruniu, ale nowego domu szukają w całej Polsce.

Ginger wirtualnie wspiera: Hania oraz Kasia
Betty wirtualnie wspiera: Monika T.


Burasia

Burasia z podtoruńskich działek pewnego dnia pojawiła się u swojej karmicielki z zakrwawionym kikutem tylnej łapy.
Koteczka jest po operacji amputacji łapy i kastracji.
Pozostałe 5 kotów z tego miejsca złapała nasza wolontariuszka Natalia i one również są już po zabiegach kastracji.

Kotka została na stałe w kociarni, świetnie dogaduje się z kotami, wzorowo korzysta z wszelkich legowisk i skrytek. Niestety w stosunku do człowieka cały czas jest nieufna.

Burasię wirtualnie wspiera: Martyna B.


Tucholanka

Tucholanka to kotka rozrywkowa, zawsze wesoła, aż za bardzo. ;-) Rozpiera ją energią, ciągle ma ochotę się bawić i biegać z innymi kotami. Jest z niej wielka przylepka, bez przerwy barankuje i prosi o uwagę. Jeśli lubicie kiedy dom cały czas żyje, kiedy ciągle się coś w nim dzieje, kiedy nie ma nudy, a jest mruczenie, zabawy i tulanki to będziecie zadowoleni z towarzystwa tej młodej damy. Jest niezwykłym pieszczochem i kochanym kotem.

Kotka ur. w 2016.
Tucholankę wirtualnie wspiera: Małgorzata


Dzikuski szukają miejsca do życia

Szukają miejsca do życia. Szukają kogoś, kto pozwoli im żyć w jego domu, kto obdarzy ich dobrą opieką nie oczekując w zamian zażyłych relacji. Dzikuski zyskały taki przydomek z racji swojego zachowania. Są to koty, które unikają kontaktu z człowiekiem, potrzebują miejsca z dala od zgiełku, regularnego dokarmiania oraz ciepłego miejsca do spania. Dzikuski są wykastrowane oraz zaszczepione.
Kontakt: tel. 698 175 160, e-mail: kontakt@fundacjakot.pl

Rexik

Rexik

Rexik urodził się w 2008 roku i ponad rok był kotem bezdomnym na miejskim osiedlu. Pod opiekę Fundacji trafił z wielką dziurą po ropniu, przez którą było widać żuchwę i zęby.
Bardzo szybko się wyleczył, a po ranie pozostała tylko niewielka blizna. Niestety miejsce, w którym poprzednio żył zostało zlikwidowane i nie miał gdzie wrócić. Rexik nie szuka kontaktu z człowiekiem, ale czasami, bardzo rzadko, można go pogłaskać przy jedzeniu. Jest bardzo wesołym kotem. Uwielbia szalone gonitwy i zabawy z innymi kotami.
Kontakt: tel. 698 175 160, e-mail: kontakt@fundacjakot.pl
Rexika wirtualnie wspiera: Gosia (Keila), Edyta i Karol z Gdańska oraz Monika L.


Zajrzyj do zakładek Koty z FeLV+ oraz Pacjenci Kociego Szpitalika aby poznać resztę naszych podopiecznych.

31 komentarzy do “Koty do adopcji

  1. gdy odchodzi kot
    pustka wskakuje na parapet
    włazi do szaf
    wyleguje się na kanapie
    harcuje w każdym kącie

    Adam Rem

  2. Gdy odchodzi kot…prawie bez ostrzeżenia pustka i ból wypełniają serce, myśli biegną do wspólnie spędzonych chwil…, a świadomość że już nigdy nie przebiegnie pod nogami, nie pojawi się nie wiadomo skąd, nie zamiauczy, nie ułoży się z nami do snu słodko mrucząc jest niemalże nie do zniesienia.
    Wczoraj odszedł nasz ukochany Filip. Był z nami 10 lat, tylko 10 lat…

    • Bardzo nam przykro, czy kot jest z nami rok, 10, czy 15 dla kochających opiekunów zawsze tego czasu będzie za mało. Wierzę, że Filipek był dzięki Wam szczęśliwy. Mi zajęło kilka miesięcy nim na wspomnienie o kotce zamiast łez pojawił się uśmiech, trzeba wspominać te dobre chwile i jeśli jest taka możliwość spróbować obdarować swoją miłością kolejnego biedaka, to pomaga.

  3. Cześć miałam tak samo. Miałam dwa koty. Jeden dożył 16 lat natomiast drugi 17 . Oby dwie spały że mną I spędzał że mną czas. Teraz gdy widzę mój dom , gdzie bym się popatrzyła jest pusto. Wszędzie odczuwam ich brak

    • Dom bez kota jest tylko mieszkaniem… Bardzo nam przykro z powodu odejścia kotów.

  4. Moja ukochana Kotka Lusia zmarła 3 dni temu. Została zaatakowana przez obcego kota na spacerze, to stało się przy mnie. Przez tydzień jeździłam z nią do weterynarza i było coraz gorzej. Moje maleństwo miało tylko 7 miesięcy. Nie mogę sobie wybaczyć,że nie zauważyłam agresji w obcym kocie.Rozpacz straszna, płaczę ciągle i wszędzie-mam wrażenie,że zaraz przybiegnie, wskoczy na kolana,poprzytula się… Była kochana, wesoła i taka zdrowiutka. Jeden przeklęty spacer zabrał mi moje Małe szczęście. Czuję się winna i tak bardzo samotna…

  5. Witam, szukam kotka. Najlepiej jakiegoś najmłodszego jakiego macie. Chciałabym żeby to była samica.

  6. Witam Szukam do adopcji kotka z Fiv+.W domu jest już z nami 7 letni Franio ( Fiv+) oraz 3 psiaki,adopciaki oczywiście pro-kocie☺️.Ponieważ Franek jest kocurkiem spokojnym szukamy również spokojnego ,w średnim wieku kotki lub kocurka.Jesteśmy z woj.opolskiego.

    • Super, dziękujemy za kontakt, odezwiemy się na maila. :)

  7. Łuska i Masza mam pytanie mam kota w domu i poszukuję malucha do 6 miesięcy może być troszkę więcej oczywiście zaszczepione i z wynikami ujemnymi

    • Masza została adoptowana, Łyska cały czas czeka. Jest ujemna. Jeśli jest Pan zainteresowany proszę zapoznać się z zasadami adopcji i napisać maila na kontakt@fundacjakot.pl

  8. 2 tygodnie temu z wielkim bólem pożegnałam 13-letniego rudzielca Maurycego, pozostała mi jego siostra. Szukam małego kotka, sądzę, że Melania chyba łatwiej zaakceptuje malucha.

    • Bardzo mi przykro. W tym wypadku najlepiej byłoby porozmawiać o temperamencie Meli i pod jego kątem dobrać jej towarzysza. Jeśli jest Pani zainteresowana adopcją najlepiej napisać maila kontakt@fundacjakot.pl

  9. Witam czy taki dzikusek , który nieszuka kontaktu z człowiekiem ma po prostu taki charakter i tego się nie zmieni czy jest szansa na miłość

    • Zdarza się tak, że dzikuski po pewnym czasie się oswajają z człowiekiem i wchodzą z nim w bardzo bliskie relacje, włączając w to mizianki. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, dbać o kota, zadbać by był zdrowy i czekać na efekty. Warto poczytać różne książki o tematyce behawioru kotów.

  10. Witam. Chcialabym sie umowic w Fundacji aby poznać kotki. Moze któryś mnie whbierze, tak jak zrobil to Franek, 😊

    • Pani Asiu, do nas lepiej pisać na PW, maila lub SMS, w komentarze zaglądamy tylko jak mamy więcej czasu. ;-) Ale już wiem, że udało się spotkać z kociakami, fajnie, że wybrały Panią aż dwa. :D

  11. Witak.Czy jest taka opcja żeby rozdzielić betty od jej siostry bo chce ją adoptować .

  12. Wczoraj umarł moj kotek :(. Miał problemy ze nerkami. Został podleczony w ciągu roku. vet mówił, ze jest otyły i powinien schudnąć. Nie uświadomił mnie jednak,
    Jak ważne są ciagle badanie po cewnikowaniu i gdy po jakimś czasie zaczął chudnąc uznałem, ze
    to dobrze. To jednak było skutkiem wciąż rosnących guzów na pęcherzu. Dwa mies przed śmiercią próba pobrania krwi- nie chciała lecieć, kot nie lubił wizyt i był agresywny. Zaczął gasnąć w niedziele, w poniedziałek rano na skutek stresu po wizycie, i kroplowce odszedł po 5 min. Żył tylko 6 lat. Pragnę was uświadomić jak ważne jest ciagle badanie kota jeśli wystąpiły problemy z układem moczowym. To jest mus! Mnie nie uświadomili jak bardzo i teraz mam wyrzuty.

    • Bardzo nam przykro z powodu odejścia kotka, łączymy się w bólu. Niestety wielu weterynarzy wciąż za mało apeluje do swoich klientów by swoje zwierzęta kontrolnie badali przynajmniej raz w roku, jak są starsze to dwa, a jak chore to dużo częściej. Na szczęście świadomość ludzi powoli się zmienia i za jakiś czas na pewno będzie lepiej w tej kwestii… Proszę nie mieć wyrzutów sumienia, zrobił Pan tyle ile mógł przy posiadanej wiedzy.

    • Prosimy o kontakt mailowy, na FB lub IG. Adres mailowy podany jest w stopce. :)

  13. Jutro mija 15 lat jak od Was mam kotkę :) obecnie już babcinka bo ma 21 lat . Pamiętam 15 lutego w moje urodziny przywiozły mi ją dwie dziewczyny,jedna z nich pamiętam imienniczka Lidia…w moje urodziny.. Kotka, sama mnie wybrała , miała 6 lat i była Księżna bo nie lubiła innych kotów w fundacji..Dzisiaj mogę powiedzieć że mamy trzy kotki :) i odnajduje się. Polecam koty z fundacji kot. Naszła mnie refleksja że jutro mija równe 15 lat jak jest z Nami :) Słabnie niestety już powoli na 21 lat swoje to jest silna i daje nam tyle ciepła i troski przy dzieciach :)mruczy i kładzie się do snu z nimi…kiedy zasną schodzi i idzie spać do swojego legowiska …cieszę się, że trafiłam na Was :) koty od Was sa pełne wdzięczności :)

    • Bardzo dziękujemy za miłą wiadomość! Mamy nadzieję, że jak najdłużej będziecie mogły się cieszyć swoją obecnością. 21 lat to piękny wiek. Głaski dla całego stada <3

  14. Jak mogę adoptować Pęto. Zakochałam się w tym burasku. 20 marca wracam na stałe do polski. Mieszkam w Grudziądzu. Od dawna marzę o kocim burym przytulasku. Pomóżcie mi go adoptować

    • Prosimy o kontakt na maila, jest podany w stopce :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *