Chrupka, najbardziej krucha kotka na świecie


OPIEKUNKĄ WIRTUALNĄ CHRUPKI JEST PANI AGNIESZKA W.

W sierpniu 2014, kiedy odwoziłyśmy kotkę nr 237 na miejsce bytowania, poproszono nas o odpchlenie i odrobaczenie jej kociąt. Zastałyśmy na miejscu jej dwie malutkie, ok. 4 miesięczne podobizny. Okazało się, że jedna z nich od około miesiąca nie może chodzić.

Kotka miała złamane dwie tylne łapki oraz zniekształcenie w okolicy lędźwiowej kręgosłupa, po kolejnych badaniach ujawniło się, że także przednie łapki były złamane, no i ogonek – w dwóch miejscach.

Jak do tego doszło?
Pewności nie ma. Prawdopodobnie uderzył ją samochód. Nasz wet podejrzewa, że mogła być uderzona z tyłu i kręgosłup uderzył w podstawę czaszki. Jakby tego było mało, kotka dodatkowo cierpi na zespół Hornera (uszkodzenie neurologiczne między pniem mózgu a okiem). Złamane kości zrosły się krzywo – kotka była bez jakiejkolwiek opieki weterynaryjnej. Ludzie, którzy zajmowali się nią na swoim podwórku, to proste osoby: dokarmiali kotkę, myli futerko (kotka miała problemy z kontrolowaniem wypróżniania) – zrobili tyle, ile sami potrafili.

W tej chwili Chrupka porusza się samodzielnie i jest to dużym sukcesem naszym i naszych wetów. Główną zasadą opieki nad Chrupką jest nieumieszczanie jej na jakichkolwiek podwyższeniach: jest na tyle mobilna, żeby się przemieścić, jednak zbyt mało sprawna, żeby zamortyzować upadek. Kości kotki są tak kruche i zrośnięte w nienaturalnych pozycjach, że każdy, nawet drobny uraz czy upadek grozi złamaniem. Nie można nawet na chwilę zostawić jej na łóżku, fotelu itp. Raz doszło do wypadku – kiedy kotka wchodziła z balkonu do pokoju. Wysokość progu – 9 cm. Pękła kość łokciowa w lewej łapce.

Aktualny, stosunkowo dobry stan Chrupki to efekt wielotygodniowej walki o jej sprawność. Początkowo kotka nie chodziła, była prawie całkowicie sparaliżowana. Wprawdzie miała czucie w łapkach, ale nie była w stanie się na nich utrzymać. Długo trwała kuracja regenerująca nerwy, a dopiero po kilku dniach kuracji kotka zaczęła czuć, że dostaje zastrzyki (niestety, były bardzo bolesne).

Obecnie Chrupka nie cierpi. Nic jej nie boli, bawi się jak kociaki w jej wieku (na ile pozwalają jej na to ograniczenia fizyczne) i jest słodką, mruczącą przytulanką. Sprawna nie będzie już nigdy.
Za późno się o niej dowiedziałyśmy.

Tak porusza się Chrupka:

Zabawy z wędką
Chrupka

Balkoning (tak, jest siatka!)
Chrupka

Ukochana zabawka – kółko ;)
Chrupka

Z wujkiem Sreberkiem
Chrupka

Zabawy myszką
Chrupka

No i najmniej przyjemna rzecz – zdjęcie RTG
rtg Chrupki