Koty do adopcji

Wszystkie koty pod opieką Fundacji czekają na kochających, odpowiedzialnych ludzi. Każdy z nich marzy o własnym domu.
Możesz zaadoptować któregoś ze zdrowych kotów, ale zajrzyj też do kociego szpitalika – jego mieszkańcy również czekają na adopcje.

Jeśli nie możesz przygarnąć kota do swojego domu, a chcesz pomóc, zapraszamy i zachęcamy do wirtualnej adopcji – szczegóły znajdziesz tutaj.

Koty mieszkają w Toruniu, ale mogą się przeprowadzić:)

Aktualne informacje o naszych działaniach i fundacyjnych podopiecznych znajdziesz na naszym Facebooku: https://www.facebook.com/FundacjaKot

NA KOCHAJĄCE DOMY CZEKAJĄ:

Ron, Fred, George i Harry

Maluszki piszczały przez 2 dni w szajerku leżąc na gołej ziemi. Były wyziębione i zagłodzone. Nie przeżyłyby kolejnej nocy, jeden maluch był w szczególnie złym stanie. Prosimy trzymajcie kciuki za czwórkę braci!

Harrego wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA
Rona wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA
Freda wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA
Georga wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA


Joga

Joga to kocie dziecko porzucone na wsi, trafiła pod opiekę naszego zaprzyjaźnionego domu tymczasowego.

Została odrobaczona, zaszczepiona, ale najpierw musiałyśmy zająć się leczeniem kociego kataru i zapalenia gardła, ma około 4 miesięcy (11.2024). FIV/FeLV ujemna.

Jest świetna, bardzo kochana i towarzyska. Szuka domu stałego, w którym nie będzie jedynym kotem.

Jogę wirtualnie wspiera: Agnieszka G.


Ryś

Rysiu miał dom, „szczęśliwy” wychodzący, aż doznał wypadku.
Kiedy samochód roztrzaskał mu miednicę, stał się problemem. Bo trzeba zapłacić za operację i rehabilitację, bo ma uszkodzone nerwy i zwieracze i jest duże ryzyko, że będzie kotem pieluszkowym. Usłyszał wtedy, że w zasadzie można go uśpić.
Właściciel podpisał zrzeczenie, a opłaceniem części kosztów operacji, leczenia i całkowitym opłaceniem rehabilitacji, zajęła się sąsiadka kota wraz z osobami, które zechciały wesprzeć jej zbiórkę.

Rysiek miał być kotem, który nie będzie się samodzielnie załatwiał. Medycyna jednak działa cuda. Operacja powiodła się, a bardzo długa, wielotygodniowa rehabilitacja pod okiem Justyny zadziałała cuda. Ryś jest sprawny i bez problemu funkcjonuje w warunkach domowych. Pozostała sztywność miednicy zespolonej płytkami i lekka koślawość kolan.
Kocur może wyprowadzić się na swoje, na nowe swoje. Czy ktoś zechciałby dać mu dom?

Szukamy mu domu zabezpieczonego i niewychodzącego, zbyt wiele się chłopak nacierpiał.
Ryś jest FIV/FeLV ujemny, odrobaczony, zaszczepiony. Szuka domu w całej Polsce.
Kociak ma ok 3 lat, jest przekochanym, kontaktowym miziakiem, toleruje inne koty i lubi dzieci.

Rysia wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA


kocięta z Lubicza

Maluszki żyły w komórce na drewno na ogródkach działkowych, był wymarznięte. Miały karmicielki, które niestety nie miały doświadczenia w opiece nad maluszkami. Karmiły je m.in. krowim mlekiem, a to skutkowało problemami jelitowymi. Cud, że kocięta przeżyły, bo matka podobno porzuciła je kilkanaście dni przed tym, jak do nas trafiły.
Matkę udało się złapać i wykastrować, była na pobliskich działkach.

Maluszki są już bezpieczne w domu tymczasowym.
Ich szylkretowa siostra została adoptowana.

Kocurka wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA
Kotkę wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA


Chomik

Mały, śmierdzący (w dniu znalezienia ;-)), piszczący, najsłodszy na świecie Chomik.
Dziewczyna we Wszystkich Świętych 2024 roku zjawiła się na śmietniku przy miejscu dokarmiania osiedlowych bezdomniaków. Bała się, nikomu nie pozwalała podejść ani nie dawała się złapać, darła się w niebogłosy, zwracając uwagę wszystkich. Kilka dni później udało się ją złapać na klatkę. Po minucie z człowiekiem mruczała i uganitała. Jest rozkosznym kociakiem.

Chomik jest po pierwszej profilaktyce. Jest we Włocławku.

Chomika wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA


Adi

Kiedy Adi do nas trafił, już w klatce w Szpitaliku pozował na mega miziaka. Kto by nie dał porcji pieszczot umierającemu szkielecikowi?
Kocurek nie mógł jeść z powodu stanu paszczy i tak snuł się po ulicy. Dobrały się już do niego sępy – pchły i kleszcze.
Zaczął nadrabiać od razu po wyrwaniu czarnych, zaropiałych pieńków.

Dziś kocurek ma piękne, błyszczące futerko i nabiera ciała.
Pozostał miziakiem i każe się nosić. Przychodzi lub nawet przybiega na powitanie, staje na dwóch łapkach i czeka, żeby wziąć go na ręce. Jest energiczny i wesoły.

Nie ma żadnych problemów w relacjach z kotami, choć też nie nawiązał z żadnym z nich przyjaźni.
Trudno ocenić wiek Adiego. Nie znamy jego wcześniejszych losów. Oprócz oczywiście tego, że znowu jakiś „człowiek” schrzanił. Jakim cudem tak kochany kot błąkał się po ulicy i umierał śmiercią głodową?

Adi jest gotowy do adopcji. Wykastrowany, FIV/FeLV ujemny, odrobaczony, zaszczepiony, zaczipowany. Znajduje się w Toruniu. Czeka na dom.

Adiego wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA


Krystian i Grey

Krystian i Grey znaleźli dom tymczasowy… u naszej Natalki. My nie wiemy, jak ona upycha u siebie te koty, ale znalazła dla nich miejsce. Niestety nikt nie adoptował chłopaków, a nie mogłyśmy ich odstawić do wersalki pod śmietnikiem…

Kocurki aktualnie mieszkają w domu z innymi kotami i psami, wszystko jest ok; cytuję Natalkę: „total luz”, ale to było do przewidzenia. W końcu to kochane mądrale.
Są młodzi, nie mają jeszcze dwóch lat. Zostali wykastrowani, odrobaczeni, zaszczepieni, zaczipowani, są FIV/FeLV ujemni. Szukają wspólnego domu, to bracia, od zawsze razem. Jeśli będziemy zmuszone, to zgodzimy się ich rozdzielić pod warunkiem, że nie zostaną kocimi jedynakami. Czekają w Toruniu, mogą się przeprowadzić do innej miejscowości.

Krystiana wirtualnie wspiera: Helena K.

Greya wirtualnie wspiera: Hania


Budyń

Malutki Budyń żył na działkach i bardzo cierpiał z powodu ropnia. Na szczęście leki i oczyszczenie rany szybko przyniosły mu ulgę.

Nasz rudasek poleca się do adopcji.
Chłopak ma około pół roku (11.2024), jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany, zaczipowany, FIV/FeLV ujemny.
Doskonale dogaduje się z kotami, uwielbia się z nimi bawić i nadstawiać do mycia, sam w podziękowaniu za usługi też wyczyści uszy innym kotom.

Kocur jest młody, a w parze z tym idzie wielka energia. Budyń kocha się bawić. Piłki, myszki, wędki, kocie ogony, to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Lubi się też z nami poprzytulać, choć to zabawa i koty są jego priorytetem, niby prawidłowo, ale człowiek chciałby stać na czele jego listy. To taki słodziak.

Maluch jest we Włocławku, do nowego domu dowieziemy go wszędzie. Tak jak innym kotom, szukamy mu domu niewychodzącego i z zabezpieczeniami. Budyń nie może zostać jedynakiem, towarzystwo innych kotów jest mu potrzebne do życia tak samo jak tlen i pełna miska.

Budynia wirtualnie wspiera: AguZ


Kisiel

Kisiel to młodziutki kocurek, który jest na tymczasie u Beci i Bartka. Maluch dotychczas żył na wsi i był bezdomny. Jest bardzo energicznym kociakiem, skorym do zabaw i przytulania. Bardzo lubi kontakt z człowiekiem.

Kiśla wirtualnie wspiera: Jowita J.


Mazurek

Czasami wyjazdy na długie weekendy kończą się tak. Przywitajcie najmłodszego aparatka z DT u Natalki. 🙂
Czarne maleństwo było same bez mamy i rodzeństwa, miaukoliło o pomoc. Był oswojony z człowiekiem, podejrzewamy, że ktoś go wyrzucił licząc na dobre serca turystów. Tym razem się udało.
Mały przyjechał z Mazur. Po zdjęciach widać, że będzie z nim wesoło.

Mazurka wirtualnie wspiera: Kasia z Daszą, Dimą i Zoja z Torunia oraz Paulina M-R


Podrzutek

Podrzutek został podrzucony pod dom na uboczu miasta. Nikt nie odpowiedział na ogłoszenia o znalezieniu kota. Na szczęście chłopak znalazł dom tymczasowy, w którym oczekuje na adopcję.

Kocurek ma około 3 lata, był już wykastrowany, ma ujemne testy FIV/FeLV. Jest bardzo towarzyski, przemiły i grzeczny, toleruje inne koty (w DT jest z dwoma).
Szuka domu w całej Polsce.

Podrzutka wirtualnie wspiera: Kasia z Daszą, Dimą i Zoją z Torunia oraz druga Kasia :-))


Lori

Idealny kot nie istni… wtem, pojawia się ona.
W tej trikolorce nie da się nie zakochać, nawet jak ktoś nie lubi trikolorek, to zakocha się w niej od razu. Dziewczyna jest bardzo miziasta, cały czas chciałaby się przytulać i być głaskana. Nie schodzi z kolan. Nawet jedzenie nie jest od nich ważniejsze.
Dziewczyna urodziła się najprawdopodobniej w 2022 roku.
Zapowiada się na kota, który może zamieszkać z innymi mruczkami.

Kotka bardzo ciężko przeszła koci katar, choć dziś jest już zdrowa, to nadal zbieramy na opłacenie jej leczenia:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/lorixkatar
Dziękujemy za każde wsparcie!

Lori wirtualnie wspiera: Kasia M. oraz Michał L.


Filo

Jeszcze niewiele o nim wiemy, ale to co wiemy, wystarcza, żeby zareklamować go jako świetnego kota do towarzystwa. Chłopak pięknie się oswoił. Jak tylko zszedł z niego ból, od razu zaczął był dla nas miły i otwarty na budowanie relacji. 🙂

Kocurek ma za sobą operację zerwanych więzadeł w kolanie.
Podejrzewamy, że Filo nie musi być jedynakiem, choć i w tej roli dobrze się odnajdzie.

Jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany, FIV/FeLV ujemny, zaczipowany.
Przebywa w Toruniu, domu szuka w całej Polsce.

Filo wirtualnie wspiera: Józef


Koń

Krówka, czyli kocur Koń.
Historia Konia mrozi krew w żyłach i to nie tylko w naszych. Miałyśmy łapać kocurka na kastrację. Karmicielka bardzo chciała pomóc i skombinowała sobie klatkę łapkę na kuny. 🙁
Bez konsultacji rozstawiła ją i zostawiła do rana…
Tamta noc była mroźna. Kiedy dziewczyny rano pojechały na łapankę, na miejscu okazało się, że kot już jest złapany i przemarznięty. Sporo godzin spędził zamknięty w pułapce.

Na początku miał objawy choroby dolnych dróg oddechowych, ale na szczęście nic się nie rozwinęło. Ta przygoda najprawdopodobniej nie odbije się na jego zdrowiu, ale mogła.
Dlatego bardzo prosimy: jeśli czyta to ktoś, kto ma zamiar łapać koty – niech najpierw skonsultuje podstawowe zasady z kimś doświadczonym, a dopiero potem bierze się do działania. Wasza pomoc przy łapankach jest nieoceniona, ale ważne jest, by była ona dobrze zorganizowana.

Koń to bardzo sympatyczny i przyjacielski kocurek. Jakiego domu/opiekuna szuka Koń:
– bez kotów lub z kotem/kotami, które nie będą się mu narzucały, jest neutralny w stosunku do innych mruczków 🙂,
– niewychodzącego,
– w całej Polsce,
– dającego kocie smaczki,
– bawiącego się z kotem wędkami,
– lubiącego koty głaskać, a nie tylko na nie patrzeć. 😃
Chłopak nie ma:
– jajek,
– problemów w kontaktach z człowiekiem,
– nic przeciwko temu, żebyś go adoptował. 😉
Koń jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany, zaczipowany, FIV/FeLV ujemny.

Konia wirtualnie wspiera: Marlena R.


Orzeszek

Zdjęcie z pękniętym okiem od tego, które jest obok, dzieli mniej niż doba. Tak szybko choroba potrafi się rozwijać, kiedy zwierzę nie jest leczone i jest bezdomne. Kociak żył w Ciechocinku.

Orzeszek szybko pozbierał się po swojej chorobie, z każdym dniem piękniał w oczach i zyskiwał na sile. Teraz jest młodym, wesołym i rezolutnym kociakiem, lubiącym towarzystwo zwierząt i ludzi. Orzeszek żyje w domu, gdzie są psy i koty. Szuka domu, gdzie nie będzie jedynakiem.

Orzeszka wirtualnie wspiera: M.G. i Kasia HB


Ludwik

Kocur trafił do nas na kastrację i leczenie strasznego kataru. Ma kilka lat, dotychczas mieszkał pod Toruniem.
Nasz piękniś jest bardzo towarzyski, uwielbia bawić się pluszowymi myszkami i ugniatać kocyk podczas mizianek.
Został wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony, jest FeLV ujemny i FIV dodatni. Szuka domu jako jedynak lub na dokocenie do spokojnych kotów.
Chłopak z powodu obniżonej odporności i swojej przeszłości ma problem z nawracającym katarem, który na szczęście dobrze reaguje na antybiotyki. Liczymy, że w stabilnym środowisku i domowych warunkach problem ten uda się zażegnać na długi czas.
Szukamy domu bez dzieci – kocur czasami traci cierpliwość i paca, jego przyszła rodzina musi składać się z domowników, którzy potrafią przewidzieć kocie reakcje.

Ludwika wirtualnie wspiera: bracia Dyzio i Lolek z Torunia oraz Mama Bengali oraz Piotr P.

Ludwik jest wirtualnym podopiecznym ekipy ze Sklepów Planeta ZOO w Toruniu, zajrzyj na ich stronę: https://planetazoo-torun.pl/


Gipsiara Zosia

Zupełnie oswojona, łagodna, bezdomna kotka spod Torunia.
Kiedy do nas trafiła była w zaawansowanej ciąży i z przestrzelonymi śrutem tylnymi łapkami. Jedna stopa była pogruchotana, potrzaskane mnóstwo tych drobnych kosteczek, a w drugiej w stawie skokowym doszło do nadwichnięcia.

Gipsiara Zosia jest po prostu boska. Nie potrzeba więcej słów, żeby ją opisać. Po postrzałach śrutem nie ma już śladu, futerko na nogach ładnie zarosło, a samopoczucie kota jest wyśmienite.

Koteczka jest odrobaczona, zaszczepiona, wykastrowana, FIV/FeLV ujemna, zdrowa. Właściwie gotowa do adopcji. Szuka domu na terenie całej Polski, albo i dalej.
Szuka domu z innymi, prokocimi kotami lub jako rozpieszczona jedynaczka. W obydwu rolach powinna się doskonale odnaleźć.

Zosię wirtualnie wspiera: Agnieszka Szychowiak


Eliza

Szylkretka podobno kilka tygodni siedziała pod pizzerią. Skuloną kotkę ze zwieszoną głową wypatrzyła przejeżdżająca tamtędy osoba. Nikt z okolicy kotki nie dotykał, ani nie zabrał, bo bali się, że przeniosą jakąś chorobę, czasami dali jej jeść.

Kotka ma przewlekłą chorobę jelit. Wiosną 2024 miała zaostrzenie choroby. IBD wyrwało się spod kontroli. Momentami traciłyśmy nadzieję, czy uda się jej pomóc.
Było ciężko, efekty przychodziły powoli, ale są i chyba możemy już odetchnąć z ulgą, bo mamy schemat leczenia, który działa.
IBD to choroba, która zostanie z Elizką do końca jej życia. Koty chore mają zdecydowanie mniejsze szanse na adopcję, ale mimo wszystko próbujemy.

Eliza jest kotką dorosłą, baaaardzo kochaną dla człowieka. Typ 100% pieszczocha. Z kotami ma dobre relacje, nie sprawia w tym temacie problemów. Szylkretka nigdy nie będzie kotem zdrowym, ale może być kotem stabilnym. Jak długo, tego nie wiemy, bo kocie spadki formy potrafią zaskoczyć w każdym momencie. Kotka musi być na diecie i codziennie brać leki i tak będzie do końca życia.
Jest w Toruniu, domu szuka w całej Polsce. Aczkolwiek najlepiej jakby były to nasze okolice, żeby Eliza została pod opieką jej lekarki prowadzącej.

Szylkretkę wirtualnie wspiera: BRAK WIRTUALNEGO OPIEKUNA


Jolka

Żona na odwyku przymocowana do łóżka pasami, mąż zapowiada, że wywiezie gdzieś koty. Koty nieświadome patowej sytuacji, w której się znalazły…
Na szczęście obok ich nieszczęścia nie przeszła obojętnie sąsiadka. Zgłosiła się do nas po zabiegi, żeby koty gdzieś wywiezione przynajmniej się nie rozmnażały. Ostatecznie kocurek został na stałe u niej, a kotka u nas.

Kotka szuka spokojnego domu, który zapewni jej właściwe traktowanie i opiekę. Domu, który nigdy nie wpadnie na pomysł wywiezienia swojego zwierzaka w siną dal i wynagrodzi jej wszystko, co przeszła. Kotka nie może zamieszkać w domu z dziećmi – czasami chce nas ugryźć.

Jola jest odrobaczona, zaszczepiona, zaczipowana, wykastrowana, FIV/FeLV ujemna. Szuka domu w całej Polsce. Nie może zamieszkać z małymi dziećmi.

Burasie wirtualnie wspiera: Aś P.


Burbon

Burbon jest młodym kocurkiem, urodzonym w drugiej połowie 2022 roku.
Miał mieć dom i beztroskie życie, ale jak zawsze zawiódł człowiek i kocurek ponownie znalazł się na ulicy…
Chłopak miał chore zęby, w dodatku w jego organizmie działo się coś dziwnego i miał powiększone wszystkie węzły chłonne. USG wykazało dziwnie dużą śledzionę. Nie mógł żyć na wolności.

Kot czuje się bardzo dobrze, jak na kota w tym wieku jest dosyć spokojny. To ciekawski lump, łazi za człowiekiem krok w krok i sprawdza, co ten porabia. Burbon dogaduje się z kotami. Uwielbia zabawy wędką i innymi zabawkami, ale niczego nie kocha bardziej od pełnej miski.
Burbon jest niestety kotem o nagannych manierach. Czasami w trakcie zabawy czy głaskania potrafi ugryźć człowieka. Cały czas nad tym pracujemy, ale ze względu na te niepożądane zachowania nie może zamieszkać w domu z dziećmi. On potrzebuje opiekuna, który będzie potrafił czytać jego sygnały.

Burbona wirtualnie wspiera: Sandra z Torunia


Ptysia

Ptysia leżała na jezdni, usiłowała uciec, a nad nią przejeżdżały auta. Takie mamy społeczeństwo. Dopiero Gosia pochyliła się nad losem zwierzaka, zatrzymała auto i zabrała kotkę z jezdni.

Auto uderzyło ją w głowę, na tyle słabo, że nie miała żadnych urazów zewnętrznych, ale wystarczająco, żeby mieć objawy neurologiczne. Była leczona pod kątem wstrząśnienia i obrzęku mózgu. Bardzo powoli, z dnia na dzień stan kotki się poprawiał
Żadnych innych urazów narządów wewnętrznych kotka nie ma.

Zakończyłyśmy okres obserwacji, kotka nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. Jest zdrowa i gotowa, żeby rozglądać się za nowym domem.

Ptysia została zaszczepiona i odrobaczona, jest wykastrowana i FIV/FeLV ujemna, urodziła się wiosną/na początku lata 2022 roku.
To przemiły zwierzak garnący się do kontaktu z człowiekiem. Odnajdzie się w każdym domu, pod warunkiem, że zapewnimy jej towarzystwo. Jest energicznym, młodym kotem otwartym na wszelkie pomysły.
Przebywa w Toruniu, domu szuka na terenie całej Polski.
Ptysia szuka domu niewychodzącego z wykonanymi zabezpieczeniami.

Ptysię wirtualnie wspiera: Aleksandra oraz Ewa K. i Małgorzata J.


He-Man

He-Man jest bardzo miłym i towarzyskim kotem.
Może być jedynakiem, stosunek do innych kotów dopiero poznajemy. Jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany, FIV/FeLV ujemny.

He-Man trafił do nas skrajnie wycieńczony i wychłodzony, miał pełno ran z których lała się ropa. Miał 34 stopnie, ciężko oddychał, a w klatce piersiowej był płyn. Leżał nieruchomo od 2 dni w szajerku u starszej pani. Na szczęście kocur z każdym dniem coraz lepiej reagował na leczenie, bardzo szybko wrócił do formy. Wystarczyły leki, dobra opieka i trochę miłości i nasz chłopak z kota umierającego stał się pełnym życia miziakiem. :)

Buraska wirtualnie wspiera: Grażka S.


Furora


(zdjęcie sierpień 2021)

Kocia rodzinka pochodzi spod wiejskiego sklepu. Klientka trafiła na debatę co zrobić z „problemem” i żeby koty się w tym miejscu więcej nie pleniły. Zapadł wyrok: wywieźć, klientka na szczęście się temu przeciwstawiła. Kocia rodzina trafiła pod naszą opiekę.
Maluchy pod koniec września zamieszkały w swoim domu stałym, zostały adoptowane w dwupaku. Ich mama wciąż czeka na adopcję.

Furora jest przekochanym kotem, lgnie do ludzi na głaski. Jest przy tym subtelna i niezwykle urocza. Powinna zostać jedynakiem.

Mamę Furrorę wirtualnie wspiera: Mów Mi Wilku oraz Inez


Henio

Kocurek najprawdopodobniej został potrącony przez samochód. W wyniku wypadku doznał urazu – złamania miednicy, konieczna była operacja.

Henio na początku sprawiał wrażenie kota zdziczałego i nieobsługiwalnego, na szczęście bardzo szybko złagodniał, co znacząco ułatwia współpracę. :) Podstawia głowę do drapania, pomiaukuje zachęcając do kontaktu.

Jest kotem zdystansowanym do obcych osób, jednak jak już oswoi się z nowym towarzystwem, to staje się dużo śmielszy. Prosi o uwagę, głaski i drapanie nad ogonkiem, łasi się o nogi i robi wszystko, by miziankom nie było końca.
Lubi się bawić wędkami, sznurki ze wstążkami, rzemykami i piórkami to jego ulubiona zabawka.

Henio nie potrafi w koty, chciałby nawiązać z nimi relacje, ale wszystkie próby prawie zawsze kończą się fiaskiem. Myślimy, że najlepiej odnajdzie się w roli jedynaka.
Kocur ma kilka lat 6, może 8 (listopad 2024). Jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, FIV/FeLV ujemny, zaczipowany. Ponad dwa lata czeka we włocławskiej kociarni na swój dom.

Henia wirtualnie wspiera: Małgorzata z Torunia


Burasia

Burasia z podtoruńskich działek pewnego dnia pojawiła się u swojej karmicielki z zakrwawionym kikutem tylnej łapy.
Koteczka jest po operacji amputacji łapy i kastracji.
Pozostałe 5 kotów z tego miejsca złapała nasza wolontariuszka Natalia i one również są już po zabiegach kastracji.

Kotka została na stałe w kociarni, świetnie dogaduje się z kotami, wzorowo korzysta z wszelkich legowisk i skrytek. Niestety w stosunku do człowieka cały czas jest nieufna.

Burasię wirtualnie wspiera: Martyna B.


Tucholanka

Tucholanka to kotka rozrywkowa, zawsze wesoła, aż za bardzo. ;-) Rozpiera ją energią, ciągle ma ochotę się bawić i biegać z innymi kotami. Jest z niej wielka przylepka, bez przerwy barankuje i prosi o uwagę. Jeśli lubicie kiedy dom cały czas żyje, kiedy ciągle się coś w nim dzieje, kiedy nie ma nudy, a jest mruczenie, zabawy i tulanki to będziecie zadowoleni z towarzystwa tej młodej damy. Jest niezwykłym pieszczochem i kochanym kotem.

Kotka ur. w 2016.
Tucholankę wirtualnie wspiera: Małgorzata oraz Zedka zza TM


Dzikuski szukają miejsca do życia

Szukają miejsca do życia. Szukają kogoś, kto pozwoli im żyć w jego domu, kto obdarzy ich dobrą opieką nie oczekując w zamian zażyłych relacji. Dzikuski zyskały taki przydomek z racji swojego zachowania. Są to koty, które unikają kontaktu z człowiekiem, potrzebują miejsca z dala od zgiełku, regularnego dokarmiania oraz ciepłego miejsca do spania. Dzikuski są wykastrowane oraz zaszczepione.
Kontakt: tel. 698 175 160, e-mail: kontakt@fundacjakot.pl

Rexik

Rexik

Rexik urodził się w 2008 roku i ponad rok był kotem bezdomnym na miejskim osiedlu. Pod opiekę Fundacji trafił z wielką dziurą po ropniu, przez którą było widać żuchwę i zęby.
Bardzo szybko się wyleczył, a po ranie pozostała tylko niewielka blizna. Niestety miejsce, w którym poprzednio żył zostało zlikwidowane i nie miał gdzie wrócić. Rexik nie szuka kontaktu z człowiekiem, ale czasami, bardzo rzadko, można go pogłaskać przy jedzeniu. Jest bardzo wesołym kotem. Uwielbia szalone gonitwy i zabawy z innymi kotami.
Kontakt: tel. 698 175 160, e-mail: kontakt@fundacjakot.pl
Rexika wirtualnie wspiera: Gosia (Keila), Edyta i Karol z Gdańska oraz Monika L.


Zajrzyj do zakładek Koty z FeLV+ oraz Pacjenci Kociego Szpitalika aby poznać resztę naszych podopiecznych.

31 komentarzy do “Koty do adopcji

  1. gdy odchodzi kot
    pustka wskakuje na parapet
    włazi do szaf
    wyleguje się na kanapie
    harcuje w każdym kącie

    Adam Rem

  2. Gdy odchodzi kot…prawie bez ostrzeżenia pustka i ból wypełniają serce, myśli biegną do wspólnie spędzonych chwil…, a świadomość że już nigdy nie przebiegnie pod nogami, nie pojawi się nie wiadomo skąd, nie zamiauczy, nie ułoży się z nami do snu słodko mrucząc jest niemalże nie do zniesienia.
    Wczoraj odszedł nasz ukochany Filip. Był z nami 10 lat, tylko 10 lat…

    • Bardzo nam przykro, czy kot jest z nami rok, 10, czy 15 dla kochających opiekunów zawsze tego czasu będzie za mało. Wierzę, że Filipek był dzięki Wam szczęśliwy. Mi zajęło kilka miesięcy nim na wspomnienie o kotce zamiast łez pojawił się uśmiech, trzeba wspominać te dobre chwile i jeśli jest taka możliwość spróbować obdarować swoją miłością kolejnego biedaka, to pomaga.

  3. Cześć miałam tak samo. Miałam dwa koty. Jeden dożył 16 lat natomiast drugi 17 . Oby dwie spały że mną I spędzał że mną czas. Teraz gdy widzę mój dom , gdzie bym się popatrzyła jest pusto. Wszędzie odczuwam ich brak

    • Dom bez kota jest tylko mieszkaniem… Bardzo nam przykro z powodu odejścia kotów.

  4. Moja ukochana Kotka Lusia zmarła 3 dni temu. Została zaatakowana przez obcego kota na spacerze, to stało się przy mnie. Przez tydzień jeździłam z nią do weterynarza i było coraz gorzej. Moje maleństwo miało tylko 7 miesięcy. Nie mogę sobie wybaczyć,że nie zauważyłam agresji w obcym kocie.Rozpacz straszna, płaczę ciągle i wszędzie-mam wrażenie,że zaraz przybiegnie, wskoczy na kolana,poprzytula się… Była kochana, wesoła i taka zdrowiutka. Jeden przeklęty spacer zabrał mi moje Małe szczęście. Czuję się winna i tak bardzo samotna…

  5. Witam, szukam kotka. Najlepiej jakiegoś najmłodszego jakiego macie. Chciałabym żeby to była samica.

  6. Witam Szukam do adopcji kotka z Fiv+.W domu jest już z nami 7 letni Franio ( Fiv+) oraz 3 psiaki,adopciaki oczywiście pro-kocie☺️.Ponieważ Franek jest kocurkiem spokojnym szukamy również spokojnego ,w średnim wieku kotki lub kocurka.Jesteśmy z woj.opolskiego.

    • Super, dziękujemy za kontakt, odezwiemy się na maila. :)

  7. Łuska i Masza mam pytanie mam kota w domu i poszukuję malucha do 6 miesięcy może być troszkę więcej oczywiście zaszczepione i z wynikami ujemnymi

    • Masza została adoptowana, Łyska cały czas czeka. Jest ujemna. Jeśli jest Pan zainteresowany proszę zapoznać się z zasadami adopcji i napisać maila na kontakt@fundacjakot.pl

  8. 2 tygodnie temu z wielkim bólem pożegnałam 13-letniego rudzielca Maurycego, pozostała mi jego siostra. Szukam małego kotka, sądzę, że Melania chyba łatwiej zaakceptuje malucha.

    • Bardzo mi przykro. W tym wypadku najlepiej byłoby porozmawiać o temperamencie Meli i pod jego kątem dobrać jej towarzysza. Jeśli jest Pani zainteresowana adopcją najlepiej napisać maila kontakt@fundacjakot.pl

  9. Witam czy taki dzikusek , który nieszuka kontaktu z człowiekiem ma po prostu taki charakter i tego się nie zmieni czy jest szansa na miłość

    • Zdarza się tak, że dzikuski po pewnym czasie się oswajają z człowiekiem i wchodzą z nim w bardzo bliskie relacje, włączając w to mizianki. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, dbać o kota, zadbać by był zdrowy i czekać na efekty. Warto poczytać różne książki o tematyce behawioru kotów.

  10. Chciałabym adoptować kotkę, czy jest możliwość wzięcia kota na stałe do domu

  11. Witam. Chcialabym sie umowic w Fundacji aby poznać kotki. Moze któryś mnie whbierze, tak jak zrobil to Franek, 😊

    • Pani Asiu, do nas lepiej pisać na PW, maila lub SMS, w komentarze zaglądamy tylko jak mamy więcej czasu. ;-) Ale już wiem, że udało się spotkać z kociakami, fajnie, że wybrały Panią aż dwa. :D

  12. Witak.Czy jest taka opcja żeby rozdzielić betty od jej siostry bo chce ją adoptować .

  13. Wczoraj umarł moj kotek :(. Miał problemy ze nerkami. Został podleczony w ciągu roku. vet mówił, ze jest otyły i powinien schudnąć. Nie uświadomił mnie jednak,
    Jak ważne są ciagle badanie po cewnikowaniu i gdy po jakimś czasie zaczął chudnąc uznałem, ze
    to dobrze. To jednak było skutkiem wciąż rosnących guzów na pęcherzu. Dwa mies przed śmiercią próba pobrania krwi- nie chciała lecieć, kot nie lubił wizyt i był agresywny. Zaczął gasnąć w niedziele, w poniedziałek rano na skutek stresu po wizycie, i kroplowce odszedł po 5 min. Żył tylko 6 lat. Pragnę was uświadomić jak ważne jest ciagle badanie kota jeśli wystąpiły problemy z układem moczowym. To jest mus! Mnie nie uświadomili jak bardzo i teraz mam wyrzuty.

    • Bardzo nam przykro z powodu odejścia kotka, łączymy się w bólu. Niestety wielu weterynarzy wciąż za mało apeluje do swoich klientów by swoje zwierzęta kontrolnie badali przynajmniej raz w roku, jak są starsze to dwa, a jak chore to dużo częściej. Na szczęście świadomość ludzi powoli się zmienia i za jakiś czas na pewno będzie lepiej w tej kwestii… Proszę nie mieć wyrzutów sumienia, zrobił Pan tyle ile mógł przy posiadanej wiedzy.

  14. Witam. Czy można prosić o informację na temat yuki?

    • Prosimy o kontakt mailowy, na FB lub IG. Adres mailowy podany jest w stopce. :)

  15. Jutro mija 15 lat jak od Was mam kotkę :) obecnie już babcinka bo ma 21 lat . Pamiętam 15 lutego w moje urodziny przywiozły mi ją dwie dziewczyny,jedna z nich pamiętam imienniczka Lidia…w moje urodziny.. Kotka, sama mnie wybrała , miała 6 lat i była Księżna bo nie lubiła innych kotów w fundacji..Dzisiaj mogę powiedzieć że mamy trzy kotki :) i odnajduje się. Polecam koty z fundacji kot. Naszła mnie refleksja że jutro mija równe 15 lat jak jest z Nami :) Słabnie niestety już powoli na 21 lat swoje to jest silna i daje nam tyle ciepła i troski przy dzieciach :)mruczy i kładzie się do snu z nimi…kiedy zasną schodzi i idzie spać do swojego legowiska …cieszę się, że trafiłam na Was :) koty od Was sa pełne wdzięczności :)

    • Bardzo dziękujemy za miłą wiadomość! Mamy nadzieję, że jak najdłużej będziecie mogły się cieszyć swoją obecnością. 21 lat to piękny wiek. Głaski dla całego stada <3

  16. Jak mogę adoptować Pęto. Zakochałam się w tym burasku. 20 marca wracam na stałe do polski. Mieszkam w Grudziądzu. Od dawna marzę o kocim burym przytulasku. Pomóżcie mi go adoptować

    • Prosimy o kontakt na maila, jest podany w stopce :)

Comments are closed.