Wszystkie koty pod opieką Fundacji czekają na adopcję realną – na kochających, odpowiedzialnych ludzi. Każdy z nich marzy o własnym domu.
Póki jednak mieszkają w Fundacji, można je adoptować wirtualnie – polecamy tę formę adopcji wszystkim, którzy bardzo chcą, ale nie mogą przygarnąć kota do domu.
Adopcja wirtualna to comiesięczna wpłata dla wybranego kota, w wysokości min. 30 zł, która pomoże w utrzymaniu kota w fundacji – wyżywieniu i opiece weterynaryjnej.
Jak zostać opiekunem wirtualnym?
- wybierz kota:) Możesz wybrać któregoś z kotów do adopcji lub kota szczególnej troski (one też są do adopcji!).
- napisz maila na adres: kontakt@fundacjakot.pl, w tytule wpisz: Adopcja wirtualna – imię kota;
w mailu zaznacz, w jaki sposób chcesz być podpisany przy wybranym kocie jako wirtualny opiekun, np. Twoje imię i pierwsza litera nazwiska, Twoje imię i miejscowość itp. - w tytule przelewu koniecznie napisz „wirtualna adopcja + imię kota” czyli np. „wirtualna adopcja Gucio”.
- adopcja wirtualna trwa do czasu, kiedy kot znajdzie stały dom (potem opiekun wirtualny, jeśli zechce, może adoptować wirtualnie innego kota). W każdej chwili opiekun wirtualny może zrezygnować z adopcji (prosimy o maila z taką informacją, żebyśmy mogły lepiej planować wydatki).
Za każdą wirtualną adopcję bardzo serdecznie dziękujemy – to dla nas ogromna pomoc.
Udostępniaj nasze wpisy na swoich profilach, zaproś znajomych do zalajkowania nas – to też jest pomoc:)
Hej,
Uwielbiam zwierzaki, a w szczególności koty, cieszę się że robicie aż tyle dla ich promocji i dobra ;)
Pozdrawiam
Jola
Od kilku lat koty zyskują moją sympatię choć zawsze byłam zakochana w psach. W ubiegłym roku udało mi się z moją wspaniałą sąsiadką przeprowadzić udaną adopcję bezdomnego kociaka. Dziś ma swój dom, wspaniałą opiekę. My zaś ogromne zadowolenie. Nadal pomagamy wszystkim kotom z ulicy które się u nas znajdą. Dziś też podjęłam decyzję, że będę wspierała Fundację. Pozdrawiam wszystkich kochających zwierzęta.
Niedawno odszedł mój 16 letni kot Szymonek. Benedikt bardzo mi go przypomina. Chętnie bym go adoptowała ale jeszcze nie umiem się pozbierać po jego stracie. Aktualnie jestem chora na grypę.Jestem w głębokim smutku. jak wyzdrowieję to będę chciała dać domek kotkowi.
Dzień dobry, bardzo nam przykro z powodu odejścia Szymonka. Beniu kilka dni po Pani komentarzu przeprowadził się do swojego nowego domu, znalazł tam kocurka z którym bardzo mocno się zaprzyjaźnił.